sobota, 20 lipca 2013

Even devil can love prolog

Even devil can love - I diabeł może pokochać.

Serdeczne podziękowanie dla Kuramy za przetłumaczenie tytułu na angielski i to jemu dedykuję prolog.
Opowiadanie to będzie opowiadało całkowicie mą historię, jednak zaporzyczę sobie jedynie jedną kobietę z  A&M Rosario to Vampire, a mianowicie Mokę Akashiyę. No cóż mam nadzieję że wam się spodoba ta seria i ona cała będzie z pierwszej osoby :D ...

**************************************************************************


Rany ale upierdliwy ten budzik... Przydało by się go uciszyć tak więc mocno skacowany nie otwierając oczu zacząłem obmacywać podłogę w pobliżu łózka szukając pochwy z mieczem... Natrafiłem na nią po około pięciu minutach molestowania podłogi chwyciłem i ciąłem natręta dzieląc go na sześćset sześćdziesiąt sześć części. Otworzyłem oczy i pierwsze co zastałem to wkurwiający blask tej wielkiej żarówy zwanej przeze mnie jajem ostatniego smoka. Usiadłem rozejrzałem się po pokoju i dostrzegłem że moje dwa pistolety typu desert eagle wisiały na jakimś staniku ich imiona to Tenshi i Kenshi. Pozostała ósemka mych mieczy leżała porozwalana po sypialni... Kurwa mać jak moje bokserki znalazły się na czubku drzewa leżącego 50 metrów od okna?? Wkurwiony zerwałem się na równe nogi na szafie dostrzegłem kartkę z notką brzmiącą: “Drogi Shi musiałyśmy z koleżankami się ewakuować ponieważ dziś jest pierwszy dzień szkoły zostawiłyśmy ci śniadanie na dole w podziękowaniu za cudowną noc całuski Elie i dziewczyny!!”. Przewróciłem oczami i zajrzałem do szafy wyjmując komplet ubrań po tym udałem się pod prysznic... Po tym zabiegu założyłem czarne bokserki z nadrukiem smoka na przodzie, czarne spodnie ozdobione czerwono czarnym smokiem na prawej nogawce i czarne skarpetki. Następnie obwinąłem brzuch i górną część torsu specjalnymi kawałkami materiału. Gdy skończyłem te zabiegi uznałem, że jestem gotów tak więc wyskoczyłem przez okno i udałem się na swoje ulubione miejsce treningów zacząłem od lekkiej rozgrzewki tak więc ruszyłem truchtem wokół polany wielkości trzech boisk do piłki nożnej. Po tym ćwiczeniu uznałem że czas rozgrzać mięśnie rąk tak więc padłem na ziemię i zacząłem robić pompki. Gdy zrobiłem wystarczającą ilość czyli jakaś setkę zacząłem trenować wykopy i ciosy dłońmi na jakimś drzewie przez około czterdzieści pięć minut. Następnie podskoczyłem i chwyciłem się gałęzi by zacząć się podciągać po jakiś stu pięćdziesięciu podciągnięciach usiadłem pod drzewem by złapać oddech wypiłem wodę którą ukryłem w dziupli drzewa. Kolejnym mym celem było ubranie stroju do treningów miejskich zatem przebrałem ten jakże wygodny strój na coś luźniejszego innymi słowy dresy po czym ruszyłem na miasto by sobie pobiegać po budynkach. Stanąłem przy dwóch ułożonych blisko siebie domach spojrzałem po czym wziąłem rozbieg, a następnie wbiegłem nieco po ścianie jednego by potem odbić się i za pomocą salta wbić na dach drugiego. Rozejrzałem się i ujrzałem policję która zabezpieczała te miejsce przypomniałem sobie, że tu ostatnio doszło do morderstwa przez ostatnio rozumiem wczoraj. Tak więc nie czekając dłużej przeskoczyłem na dach pobliskiego super marketu na nim nabrałem prędkości i wskoczyłem na ścianę kościoła chwytając się wystających kamieni na moje szczęście była to średniowieczna budowla. Zacząłem się po niej wspinać wkrótce dotarłem na samą wierzę... A dokładniej jej czubek spojrzałem na miasto i zeskoczyłem gdy już miałem dotknąć ziemi wyrosły mi moje czarne wielkie błoniaste skrzydła i ogon zaś ja sam poderwałem się w powietrze jednym ich machnięciem (skrzydeł)... MOJE IMIĘ TO SHIDEARU KURORYUU I CAŁY WSZECHŚWIAT BĘDZIE MÓJ!! JESTEM DEMONEM POZNAJCIE MĄ HISTORIĘ!!

2 komentarze:

  1. Cóż.. Pisałem to ale google postanowiło zrobić ze mnie joke'a i się zwiesiło.. mendactwo.. No nic.. Napiszę w wielkim skrócie (zaprawdę wcześniej się rozpisałem) że twoje opowiadania sprowadzają się bez obrazy oczywiście, do jednego. Hmm a raczej dwóch rzeczy. Do Haremu i Ekstra Zajebistej Siły Której Nikt Nigdy Niezatrzyma. Co do tego drugiego, nie jestem pewien w tym opku.. ale po tym jakże ekscytującym zakończeniu sądzę, że właśnie tak będzie. Ale To tylko moje gadanie.. Wiesz.. dzieciaka który chce się wywywższyć.. Yup... To Tyle.. jak widzisz nei chciało mi się szukać nowego interesującego nicku. Tyle.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej : D
    Po tej notatce także przewróciłam oczami, patrz xD No i nie wiem co ty masz z tymi smokami... ah, ten męski ród. Em, co jeszcze napisać? Wszystko sprowadza się do tego, że masz z kim się jebać i ciągle to robisz. Ah, i masz niesamowitą siłę itp. Nic nowego, w każdym twoim opku historia tak właśnie wygląda. Może i fabuła jest inna, ale za każdym razem mam wrażenie, że nie jest zbyt istotna i liczą się tylko pozory. Opisy także nie wyglądały zbyt dobrze, brak przecinków i kropek był denerwujący, ale to ci wybaczę xd I nie rozumiem także dlaczego piszesz na wstępie o tym, że wstawisz do opka tą Mokę, skoro nie pojawiła się ona nawet tym rozdziale. Zostaw czytelnikowi jakąś niespodziankę, nie wciskaj wszystkiego w pierwszą notkę bo potem opowiadanie staję się lekko nudne. Powinieneś też popracować nad pisaniem w pierwszej osobie. Jeśli mam być szczera, to nie jesteś w tym najlepszy, ale sama wiem, że nie jest to proste. Ja osobiście mam tysiące opek napisanych w pierwszej osobie, które nigdy nie ujrzą światła dziennego. Zwyczajnie trudno jest to opanować - przynajmniej jak dla mnie. Tak więc, życzę weny i czekam na następny rozdział. Jestem ciekawa jak to wszystko dalej się potoczy. Pozdrawiam, Olga ^ ^

    OdpowiedzUsuń