poniedziałek, 11 lutego 2013

Brzemię Potęgi Rozdział 3

Midori wstała pierwsza i po szybkim prysznicu wyszykowała się miała dziś kilka spraw do załatwienia... Był bardzo wczesny ranek... Cichutko wyszła i ruszyła ulicami wioski chcąc ją lepiej poznać... Jednak usłyszała zduszony krzyk jakiejś kobiety i dźwięk zdzieranych ubrań.... Wówczas usłyszała w sobie dwa głosy pierwszy stwierdził że to tylko potencjalni napastnicy którzy albo pragną jej mocy albo chcą odebrać jej jedyną cenną osobę jaką ma... Drugi zaś doradzał jej by zaufała przyjaciołom Naruto i pomogła jej... Kunoichi była rozdarta wówczas dostrzegła list gończy za jakimś gwałcicielem nosił maskę gnoma a jego ulubionym powiedzonkiem było „Dwa palce na dwa otworki...” Uśmiechnęła i ruszyła grając nieszkodliwą... Wypadła zza rogu zagrała przerażoną wówczas Zamaskowany cicho gwizdnął i zza niej wyszedł inny osobnik noszący maskę trolla... Tylko na to czekała Midori momentalnie uwolniła niewielką część czakry i tego który chciał już się do niej dobrać pofrunął w powietrze ze zmasakrowanymi organami wewnętrznymi... Podeszła do gnoma chwyciła go za szyję i przebiła łapą z czakry przez co dwójka gwałcicieli była ledwo żywa wykonała kilka pieczęci i sprawiła że ich ciała lewitowały za nią... Wyjęła zwój i odpieczętowała ubranie i jakiś koc a następnie rzuciła to kobiecie która została prawie zgwałcona mówiąc „Zrobiłam to gdyż obydwie jesteśmy kobietami i to jedyny powód...” Wówczas ruszyła w kierunku wierzy Hokage jak tylko dotarła weszła do biura Tsunade po cichu i postawiła sake przed przywódczynią... Ta się momentalnie zerwała i spytała:
- Midori co cię sprowadza do mnie o tej porze??
- Babciu to mnie sprowadza – sprawia że ledwo co żywi gwałciciele lądują przednia na podłodze...
- Rozumiem... Jesteś równie zaskakująca co Naruto... Proszę twa nagroda... - odpowiedziała Tsunade i podała jej sporą kwotę...
- Dziękuję... Przepraszam ale uszkodziłam twoich strażników i asystentkę... - stwierdziła brunetka wyskakując przez okno udała się do domu który dzieliła z Uzumakim i szybko się przebrała i jej obecny strój był dość skromny... Podkreślał jej seksowne ciało... Szybko przygotowała Ramen i postanowiła obudzić Naruto... Więc podeszła po cichu i go delikatnie pocałowała mówiąc cichutko „Naruto zrobiłam dla ciebie ramen...” Podkreślając ostatnie słowo chłopak się zerwał i od razu został znokautowany przez samo spojrzenie na jej ciało... Otóż jej ciało zasłaniały tylko stringi i fartuszek... Wówczas dziewczyna podała mu miskę z potrawą i jak zjadł postanowiła się przebrać więc pozbyła się fartuszka ubrała stanik, a następnie swój standardowy strój (ponownie nokautując Naru) wówczas stwierdziła by czekał na dzisiejszy wieczór... Ten odpowiedział jej skinięciem głowy i włożył sobie tampony do nosa... Wówczas kunoichi wyruszyła i zaczęła zwiedzać i odpisywać co ciekawsze techniki w tym Edo Tensei.... Gdy jej plan się powiódł spotkała ku jej radości idealny prezent dla Naru bowiem mimo wszystko, że ją kochał pragnął jeszcze jednej osoby jednak nie spodobało jej się towarzystwo... Był tam bowiem cały rocznik niebieskookiego i drużyna Gai'a. Podeszłą do nich iście królewskim krokiem, a na większość spojrzała jak na gówno kilku zaś obdarzyła normalnym zaś różowowłosą padł jej stanowczy wzrok... Uśmiechneła się drwiąco i lekko dotknęła rękojeści katany która wisiała u jej pasa oraz biodra gdzie miała kaburę z kunaiem czwartego. Pierwsza rozmowę zaczęła Sakura:
- Midori uspokój się jesteś wśród swoich...
- Taa.... Tylko ten słodziutki piesek został pokarany przez los... - odpowiedziała Brunetka
- Nie rozumiem.... - stwierdziła Ino
- Bo mu los chuja na plecach zamontował nie pod brzuchem.... - wyjaśniła dziewczyna złotowłosego
- Co kurwa??!! - krzyknął Kiba, a reszta padła ze śmiechu
- Słyszałeś naprawdę ci współczuję piesku niestety konieczna będzie amputacja... - stwierdziła Midori i walnęła Inuzukę rasenganem
- K-Kiba-kun!! - krzyknęła Hinata i pobiegła zza swoim przyjacielem z drużyny...
- Dobra powiem wprost nudzicie mnie więc ja spadam... - odwróciła się i stanęła przy żurawiu, a następnie przecięła linę i w ciągu kilku sekund była na dachu...
- Cholera jak tu się zaprzyjaźnić i mieć wpływ na dziewczynę?? - marudził Shikamaru
- Nie dacie rady ona musi się zainteresować wami byście zasłużyli na jej odezwanie się bądź by otrzymać odpowiedź... Spróbujemy jutro... I będziemy próbować co dzień aż się nam uda... - stwierdziła Sakura udajac się śladem Brunetki wkrótce dotarła za nią do jakiejś groty i po wejściu do niej usłyszała....
- Pewien trzy letni złotowlosy chłopiec pobity i ciężko raniony przez grupę dorosłych doczołgał się do tej jaskini błagając bogów by w niej był jakiś drapieżnik i go dobił... Chciał już nie czuć codziennego bólu, nie słyszeć ciągłych obelg... Jego jedynym marzeniem był przyjaciel lub ktoś inny bliski... Wiele tysiącleci temu wydarzyła się podobna historia... Wówczas nie było 9 biju... Istniał jeden miał on 10 ogonów jedno oko i był przerażająco brzydką istotą oszalałą wskutek samotności bólu oraz prześladowań... Żył niszcząc wszystko co piękne i słabsze od niego... Pewnego dnia stało się coś co go odmieniło na drodze stanął mu przystojny potężny człowiek... który rozdarł go na jedenaście części: jedną umieścił w księżycu, z dziewięciu stworzył biju, ostatnia uśpił we wspaniałej świątyni z wieloma zabezpieczeniami pod strażą biju i pewnych potężnych jutsu wiążących... Bardzo długi czas później do świątyni przybyła dwójka shinobi... Jeden z nich wyrwał miecz i mnie przebudził jak to miało miejsce kilka razy wcześniej jednak on był inny... Pokonał dziesiątkę strażników i samego Juubi'ego, a na koniec zamiast zabić i posiąść moc dał mu żyć co sprawiło że najstarszy z biju go pokochał... Teraz znasz o mnie prawdę wiesz czym jestem i teraz masz wybór... Zabij mnie lub daruj życie i zaakceptuj prawdę a następnie spójrz mi w oczy... Jeśli zdecydujesz się na zabójstwo proszę obiecaj mi że zaopiekujesz się Naruto... - stwierdziła Midori i nagle w jaskini pojawiło się mnóstwo złotego światła... Ukazującego ją leżącą na czymś w deseń ołtarzu gotową na wszystko co się stanie...
- Midori dlaczego miała bym cię zabić Naruto jest moim przyjacielem więc chcę dla niego jak najlepiej cieszę się że ma kogoś takiego... A twój sekret zachowam dlatego ja ciebie proszę żyj... Dla mnie i dla niego zaufaj innym nie każdy jest zły... - Stwierdziła podchodząc do brunetki i patrząc jej w oczy
- Sakura jest taka sprawa ze on ciebie też kocha, jednak ja nie chcę go oddawać dlatego muszę to zrobić... Kotoamatsukami... - wyszeptała Midori i za pomocą swych potężnych oczu zaprogramowała odpowiednio Haruno... Jak skończyła proces wówczas dodała nieco głośniej – Kto jest twym panem i kto jest twą panią??
- Midori-sama i Naruto-san... - odpowiedziała z radością
- Powiedz mi w takim razie moja droga czy pamiętasz swe życie do tej chwili... - stwierdziła brunetka siadając na ołtarzu
- Tak... - powiedziała pewnie Sakura klękając u jej stóp i je delikatnie całując...
- Dobrze więc na co dzień grasz dawną siebie dopiero jak ci powiem ja lub Naruto pewne specyficzne słowa które usłyszysz jak tylko się zbliżysz... - Poleciła zadowolona Midori
- Oczywiście... - odpowiedziała różowowłosa podchodząc bardzo blisko brunetki wówczas ta zaczęła ją dość mocno pieścić zaś szmaragdowooka zaczęła dość głośno jęczeć wówczas Haruno usłyszała...
- Gdy słońce tańczy na niebie, ciemność króluje na świecie... - wyszeptała Midori zasłaniając sobie usta włosami Sakury które uniosła za pomocą wiatru...
- Rozumiem... - stwierdziła zielonooka
- To przyjdź dziś o 19 do ulubionej budki z ramenem Naruto i poczekaj na mnie potem razem udamy się do Jego domu a mój klon ściągnie go do niego... Ty zaś będziesz czekała naga nań w łazience ja zaś zacznę z nim normalnie ty wyjdziesz na słowo: „PREZENT” i wiesz oddam mu hołd padając do stóp ja zaś mu wszystko wyjaśnię... - wyjaśniła swój plan Midori
- Oczywiście... - odpowiedziała Sakura wiedząc że ma odejść zaś Brunetka poszła załatwiać swe sprawy...



Godzina 19.00 budka z ramenem.

- Witaj staruszku poproszę 13 porcji ramenu na wynos wie pan te takie dla Naruto chcę mu sprawić prezent... - zamówiła Różowo włosa
- N-Naruto jest już w wiosce to wspaniałe wieści a więc już przygotowuję i za moment podaję... Na koszt firmy... - stwierdził radosny Staruszek
- Witaj Staruszku, cześć Sakura-chan jesteś gotowa?? Musimy dostarczyć ten prezencik dla Naruto ja już wykonałam swoją część... - stwierdziła Midori podchodząc do różowowłosej i lekko dotykając jej ramienia...
- Tak prawie tylko czekam na ostatnią część... - stwierdziła Haruno
- Rozumiem więc poczekam z tobą... - odpowiedziała Midori siadając obok Sakury



Trzydzieści minut później...



W domu Uzumakiego były dwie kunoichi które zaczęły czynić pewne przygotowania najpierw dobrze się wymyły potem spryskały jego ulubionymi perfumami jedna wyszła i założyła na siebie zwiewną czarną suknię... Wówczas Naruto wbił do sypialni Midori z uśmiechem stwierdziła: „Naruto proszę cię usiądź na łóżku i patrz na mnie...” chłopak wypełnił polecenie i skoncentrował spojrzenie na dziewczynie... Ta zaczęła pięknie tańczyć i powolutku się rozbierać... Jak tylko skończyła podeszła chłopaka, a następnie usiadła mu na kolanach w lekkim rozkroku i zaczęła z jego zsuwać płaszcz... Następnie zerwała z niego koszulę i zaczęła go zasypywać pocałunkami kolejnym jej ruchem był lekki masaż torsu chłopaka... Rozkoszowała się każdą sekunda tak spędzoną nagle poczuła dłonie Naruto na swoich piersiach i że chłopak zaczął oddawać pocałunki. Następnie w ciągu kilku sekund uniósł ją i rzucił na łóżko potem sam dokończył jej dzieło czyli się rozebrał... Wówczas ona go podhaczyła czarną łapą z jej czakry i sprawiła że ten wylądował obok niej wówczas ona weszła na niego i dała mu przed twarz swą kobiecość sama zaczęła delikatnie i nieśmiało lizać jego członka... Chłopak tym zachęcony i kierowany instynktem zaczął się bawić jej cipka, aż w końcu ją pocałował, aby zaraz zaczął lizać. Dziewczyna przyśpieszyła lizanie i zaczęła delikatnie pieścić jego jądra... Uzumaki zadowolony włożył w nią język i porządnie wylizał ją także od wewnątrz potem zaś lekko nawilżył jej drugi otworek i wrócił do poprzedniej czynności dodając do tego wkładanie jej palców w tyłek i rozszerzanie go... Wówczas dziewczyna głośno krzyknęła zaskoczona... I włożyła sobie jego członka do buzi... A następnie bardzo szybko sprawiła że doszedł wewnątrz jej ust... Wypiła jego „mleczko” i stwierdziła z uśmiechem schodząc z niego: „Czas na prezent ode mnie i naszej wspólnej znajomej wiem że pragniesz jej... Więc ją przekonałam co będzie dla ciebie idealnym prezentem i by dla zmyłki dała jakąś pierdółkę...” Na dźwięk hasła do sypialni weszła naga Haruno i przed łóżkiem uklęknęła... Stwierdzając „Midori-sama ma rację...” Naruto był w szoku i momentalnie usiadł i spojrzał na Midori pytającym wzrokiem... Ta stwierdziła „Naruto możesz jej rozkazać co kolwiek tak samo jak ja więc tak dla przykładu... Sakura masz mu zafundować porządne obciąganie...” Haruno posłusznie wzięła jego członka do ust i włożyła w swą prace całe serce i duszę... Gdy różowowłosa zakończyła swą prace Uzumaki spytał Midori: „Mogę najpierw jej wnętrze poznać?? Potem zaś skoncentruję się tylko tobą a skoro uznałaś że możesz się mna dzielić z nią to będę z wami się tak bawił an zmianę....” Brunetka uśmiechnęła i skinęła głową obserwując uważnie członka Naruto... Wówczas chłopak umieścił sakurę nad swoim osprzętem i stwierdził: „Sakura czyń swą powinność pomogę ci w pracy...” Dziewczyna zaczęła powoli się „nadziewać” i wkrótce z jej kobiecości popłynęła krew jednak ona się tym nie przejęła i zaczęła się ruszać stopniowo zwiększając szybkość i co jakiś czas kręciła biodrami... Wkrótce sprawiając że Naruto zaczął szczytować wówczas wycelowała w swój brzuch i pokryła go jego spermą. Wówczas Uzumaki zajął się Midori i skorzystał z całej swej wiedzy jaką zdobył dzięki książką Ero-senina... Razem z dwójką kobiet przeżył rajską noc...

2 komentarze:

  1. Wow. No tu mnie Twa Midori zaskoczyła z tym co zrobiła z Sakurą... Ale ta akcja pod koniec jak Naru zobaczył ją... Jednym słowem: BISTA!! Gratuluję kolejnej dobrej notki!! Chociaż... One zawsze są genialne :D Życzę weny i chęci na nexta, by był nawet LEPSZY niż ten rozdzialik ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, no nie mogę tego czytać!!! Dobra przeczytałam...moja psychika jedno znacznie cierpi...Tak, to przez tą łopatę...Idę...spać.

    OdpowiedzUsuń