-
Nao-chan sądzę że najlepszym wyborem będzie stanie się
demonem.... - stwierdził Sasuke
- Huh czemu tak sądzisz?? - spytała zaskoczona Naomi
- Huh czemu tak sądzisz?? - spytała zaskoczona Naomi
-
Niedawno coś pojąłem, a właściwie podczas walki z rodzicami
wskrzeszonymi przez Edo Tensei.... Chodzi mi o to że jestem słaby
zbyt słaby by cię móc chronić nie zawaham się oddać duszy
diabłu byś nie musiała ponownie płakać nade mną... - stwierdził
Uchiha wstając pewnie uśmiechnął się do niej i dodał – W
końcu jako facet powinienem być ostrzem i tarczą...
- Dziękuję ale sama umiem sobie poradzić jednak sądzę, że masz rację ja też się nie zawaham... - stwierdziła Naomi i również wstała pocałowała go lekko, a następnie dodała – W salonie czekają ci którzy nas zaprowadzą oraz kobieta która cię uratowała...
- Nao-chan może powinniśmy pójść i się normalnie przywitać?? - stwierdził zrywając bandaże a potem zakładając swe zwykłe wdzianko...
- Ty lepiej poskrom napalenie bo dalej jesteś osłabiony... - ostrzegła troskliwie Naomi
- Wiem jednak muszę iść bo inaczej pozostanę słaby... - stwierdził Sasuke z lekkim uśmiechem podszedł do drzwi i je otworzył wskazując gestem że ona powinna wyjść pierwsza...
- Heh już mnie wyganiasz?? - udała obrażoną i wyszła...
- Rany człowiek próbuje być miły, a tu spotyka focha... - Sasuke zagrał smutnego
- Nie dyskryminuj kobiet przecież sama umiem otworzyć drzwi – zażartowała Naomi
- Ależ o tym wiem chciałem pokazać się z nieco innej strony... - Dogonił ją i razem weszli do salonu gdzie stali ich goście...
- Witajcie chciałam was przeprosić za te... - urwała Naomi bo usłyszała głos mężczyzny
- Spokojnie Naomi-san rozumiem to martwiłaś się o ukochanego zatem nie chowam urazy zacznę od początku ta kobieta która Ci pomogła to Sakura Kagehime niegdyś Sakura Haruno... Ja zaś to Tenshi Kuroryuu niegdyś Naruto Uzumaki... - wyjaśnił spokojnie Złotowłosy...
- Sasuke dla twojej informacji nie znaczysz dlamnie więcej niż przyjaciel... Tak dla pewności że pojmiesz jestem z Tenshim... - dodała Sakura
- Nie wierzę wy nie w Konoha?? To musi być podstęp... Chyba że te plotki to prawda... - stwierdził zaskoczony Emo
- Tak to prawda... - stwierdziła Naomi pokazując mu za pomocą iluzji co się dzieje w głównych wioskach...
- Rozumiem czyli ty Sakura nie jesteś już... - Urwał Sasuke bo dostał w łeb od Naomi
- Heh dalej jestem... Nie bij go po głowie bo uszkodzisz mu mózg jak ja Naru i teraz żałuję tego bo mu odpierdala... - zaśmiała się Sakura i stwierdziła z łatwością...
- Właśnie udało mi się ją ocalić nim ktoś jej zajebał mi sprzed nosa pierwszy raz ona jest tylko moja.... - stwierdził Naruto dodając – Sasuke dalej pragniesz mocy??
- Tak a co?? - spytał brunet
- Bo tak się składa że mogę i chcę Ci dać moc... Sakura mam do ciebie prośbę naucz naszą znajomą tej techniki którą użyłaś by uleczyć Sasuke... - stwierdził Uzumaki wyciągając zwój z sharinganem na wierzchu dodał – Czy aby na pewno chcesz poznać prawdę o swych oczach??
- Tak chcę ale co to ma wspólnego z mocą?? - spytał Emo
- Wiele widzisz słowa są prawdą, a prawda mocą poznając słowo władasz światem... Na początek musisz wiedzieć że Sharingan to trzy słowa otwórz zwój by je poznać zaraz Ci to wyjaśnię i pokażę... - odpowiedział Złotowłosy
- Nie rozumiem... - stwierdził skołowany Uchiha i otworzył zwój zobaczył dziwne znaki, a pod spodem znaki kanji symbolizujące: Miłość, Żal i Utratę... Po chwili patrzenia się w zwój z oczu poleciała mu krew ogarnął go ogromny żal a potem poczucie utraty wówczas znalazł się w innym wymiarze gdzie napływała do niego wiedza o słowach dotyczących jego klanu i technik... kilka sekund później stał z powrotem w salonie i w lustrze ujrzał że jego oczy się przemieniły (Ma EMS'a)
- I jak się czujesz Emosie bo krzyczałeś jak mała dziewczynka której ktoś zabrał lodzika... - zaśmiał się Uzumaki
- Jakby mnie ktoś w jaja kopnął i wyszły oczami (Jaja)... - stwierdził Uchiha
- Aaa czyli normalnie dobra co tam u naszych lasek stary?? - spytał Naruto odwracając się i patrząc uważnie na Sakurę...
- Heh widzę że Naomi też przeżywa to co ja... - stwierdził Sasuke...
- Tak jak tylko skończą wyruszymy czy wy zostajecie?? - spytał skołowany Blondyn
- Wyruszymy z wami... Swoją drogą miło cię spotkać ponownie... Mam jednak małe pytanko jak wielką moc mogę otrzymać?? - spytał Brunet
- Hmmm taką jak mistyczne smoki nieśmiertelność i coś specjalnego nowe kg oczne... - odpowiedział Tenshi
- Rozumiem ty patrz one już skończyły... - stwierdził Sasuke uśmiechając się do Naomi... Zaś Uzumaki podszedł i wziął Sakurę na ręce potem ogonem otworzył drzwi i stwierdził:
- Sasuke może polecimy z nimi do wioski tak będzie szybciej...
- Masz rację... - odpowiedział Sharinganowiec i aktywuje przeklętą pieczęć od wuja mam jęzor po jaja i liżę swą dupę (Oro)
Kilka dni później (Shi – dla Overa kilka dni później to może być i pół roku zatem za X podstawcie dowolną liczbę z zakresu od 3 do nieskończoności...)
Naomi chodziła po posiadłości Kagehime wściekła jak osa... Gdyż jakiś czas temu po przemianie Sasuke gdzieś zniknął i nie wrócił do wioski....
- Dziękuję ale sama umiem sobie poradzić jednak sądzę, że masz rację ja też się nie zawaham... - stwierdziła Naomi i również wstała pocałowała go lekko, a następnie dodała – W salonie czekają ci którzy nas zaprowadzą oraz kobieta która cię uratowała...
- Nao-chan może powinniśmy pójść i się normalnie przywitać?? - stwierdził zrywając bandaże a potem zakładając swe zwykłe wdzianko...
- Ty lepiej poskrom napalenie bo dalej jesteś osłabiony... - ostrzegła troskliwie Naomi
- Wiem jednak muszę iść bo inaczej pozostanę słaby... - stwierdził Sasuke z lekkim uśmiechem podszedł do drzwi i je otworzył wskazując gestem że ona powinna wyjść pierwsza...
- Heh już mnie wyganiasz?? - udała obrażoną i wyszła...
- Rany człowiek próbuje być miły, a tu spotyka focha... - Sasuke zagrał smutnego
- Nie dyskryminuj kobiet przecież sama umiem otworzyć drzwi – zażartowała Naomi
- Ależ o tym wiem chciałem pokazać się z nieco innej strony... - Dogonił ją i razem weszli do salonu gdzie stali ich goście...
- Witajcie chciałam was przeprosić za te... - urwała Naomi bo usłyszała głos mężczyzny
- Spokojnie Naomi-san rozumiem to martwiłaś się o ukochanego zatem nie chowam urazy zacznę od początku ta kobieta która Ci pomogła to Sakura Kagehime niegdyś Sakura Haruno... Ja zaś to Tenshi Kuroryuu niegdyś Naruto Uzumaki... - wyjaśnił spokojnie Złotowłosy...
- Sasuke dla twojej informacji nie znaczysz dlamnie więcej niż przyjaciel... Tak dla pewności że pojmiesz jestem z Tenshim... - dodała Sakura
- Nie wierzę wy nie w Konoha?? To musi być podstęp... Chyba że te plotki to prawda... - stwierdził zaskoczony Emo
- Tak to prawda... - stwierdziła Naomi pokazując mu za pomocą iluzji co się dzieje w głównych wioskach...
- Rozumiem czyli ty Sakura nie jesteś już... - Urwał Sasuke bo dostał w łeb od Naomi
- Heh dalej jestem... Nie bij go po głowie bo uszkodzisz mu mózg jak ja Naru i teraz żałuję tego bo mu odpierdala... - zaśmiała się Sakura i stwierdziła z łatwością...
- Właśnie udało mi się ją ocalić nim ktoś jej zajebał mi sprzed nosa pierwszy raz ona jest tylko moja.... - stwierdził Naruto dodając – Sasuke dalej pragniesz mocy??
- Tak a co?? - spytał brunet
- Bo tak się składa że mogę i chcę Ci dać moc... Sakura mam do ciebie prośbę naucz naszą znajomą tej techniki którą użyłaś by uleczyć Sasuke... - stwierdził Uzumaki wyciągając zwój z sharinganem na wierzchu dodał – Czy aby na pewno chcesz poznać prawdę o swych oczach??
- Tak chcę ale co to ma wspólnego z mocą?? - spytał Emo
- Wiele widzisz słowa są prawdą, a prawda mocą poznając słowo władasz światem... Na początek musisz wiedzieć że Sharingan to trzy słowa otwórz zwój by je poznać zaraz Ci to wyjaśnię i pokażę... - odpowiedział Złotowłosy
- Nie rozumiem... - stwierdził skołowany Uchiha i otworzył zwój zobaczył dziwne znaki, a pod spodem znaki kanji symbolizujące: Miłość, Żal i Utratę... Po chwili patrzenia się w zwój z oczu poleciała mu krew ogarnął go ogromny żal a potem poczucie utraty wówczas znalazł się w innym wymiarze gdzie napływała do niego wiedza o słowach dotyczących jego klanu i technik... kilka sekund później stał z powrotem w salonie i w lustrze ujrzał że jego oczy się przemieniły (Ma EMS'a)
- I jak się czujesz Emosie bo krzyczałeś jak mała dziewczynka której ktoś zabrał lodzika... - zaśmiał się Uzumaki
- Jakby mnie ktoś w jaja kopnął i wyszły oczami (Jaja)... - stwierdził Uchiha
- Aaa czyli normalnie dobra co tam u naszych lasek stary?? - spytał Naruto odwracając się i patrząc uważnie na Sakurę...
- Heh widzę że Naomi też przeżywa to co ja... - stwierdził Sasuke...
- Tak jak tylko skończą wyruszymy czy wy zostajecie?? - spytał skołowany Blondyn
- Wyruszymy z wami... Swoją drogą miło cię spotkać ponownie... Mam jednak małe pytanko jak wielką moc mogę otrzymać?? - spytał Brunet
- Hmmm taką jak mistyczne smoki nieśmiertelność i coś specjalnego nowe kg oczne... - odpowiedział Tenshi
- Rozumiem ty patrz one już skończyły... - stwierdził Sasuke uśmiechając się do Naomi... Zaś Uzumaki podszedł i wziął Sakurę na ręce potem ogonem otworzył drzwi i stwierdził:
- Sasuke może polecimy z nimi do wioski tak będzie szybciej...
- Masz rację... - odpowiedział Sharinganowiec i aktywuje przeklętą pieczęć od wuja mam jęzor po jaja i liżę swą dupę (Oro)
Kilka dni później (Shi – dla Overa kilka dni później to może być i pół roku zatem za X podstawcie dowolną liczbę z zakresu od 3 do nieskończoności...)
Naomi chodziła po posiadłości Kagehime wściekła jak osa... Gdyż jakiś czas temu po przemianie Sasuke gdzieś zniknął i nie wrócił do wioski....
Weszła
wściekła do sypialni i zastała oszałamiający widok podłoga cała
w płatkach róży tygrysiej... Na meblach, zasłonach i materiałowym
dachu łóżka były przyczepione całe kwiaty lub bukiety... Po
ścianach wspinały się ich krzaki... Tworząc coś ala przepiękną
pachnącą sypialnię w ogrodzie... Naomi aż zaniemówiła... Sasuke
podszedł do niej i lekko ją wciągnął szepcząc „Przepraszam
ale chciałem by to było wyjątkowe więc poprosiłem Shidearu oraz
Naruto by mi pomogli to zorganizować ci jednak mnie wyśmiali i dali
mi bukiet tych róż stwierdzając użyj tego i mózgu jeśli go
posiadasz... Więc wyruszyłem by kupić (zajebać) odpowiednią
ilość oraz sadzonki potem z pomocą kilku technik zmieniłem
sadzonki w te krzaki...” następnie usiadł na łóżku sadzając
obok siebie Naomi.... Zaczął ją delikatnie masować i lekko
pocałował.... Jednak dziewczynie to nie wystarczyło i wbiła się
w jego usta mocno i bardzo namiętnie nie dając mu się odsunąć....
Chłopak wówczas użył mocy swych oczu i zapalił lawendowe
kadzidła... Zaczął delikatnie zsuwać ramiączka jej sukienki
jednak ta spięła się lekko chłopak od razu odpuścił odszedł
kawałek i stwierdził „Dobra rozumiem za trudne więc zróbmy coś
łatwiejszego...” Po tych słowach zrzucił z siebie płaszcz...
Wówczas
kobieta instynktownie wystrzeliła i zaczęła masować, głaskać i
całować jego tors on korzystając z okazji pozbawił ją sukni
odsłonił nowe strefy działania... Oddał się jej pieszczocie...
Dziewczyna powoli zjeżdżała coraz niżej i nagle zaczęła go
lizać po podbrzuszu zaś jej dłonie chwyciły jego spodnie jednak
nim je zdjęła... Postanowiła mu więcej odsłonić zatem zrzuciła
stanik... Pozbawiła go reszty ubioru i zaczęła się mu przyglądać
ciekawie... By po krótkiej chwili wziąć jego członka w dłoń i
zacząć się nim bawić oraz z ciekawości badać.... Po chwili jej
druga dłoń zaczęła pieścić jego klejnoty... Kilka chwil później
przyjaciel Emosa stał już na baczność wówczas dziewczyna
nieśmiało go pocałowała a potem zaczęła lekko lizać... Chłopak
patrzył na nią z łezkami w oczach... Pogłaskał ją po twarzy i
szepnął mrucząc cicho „Dziękuję że akurat mnie wybrałaś...”
Kobieta odpowiedziała mu biorąc jego penisa do ust i lekko
ssając... By z sekundy na sekundę robić to coraz mocniej
równocześnie ruszając głową w przód i w tył... Po dość
długim czasie ssania go zaczęła lizać i całować jego klejnoty a
po pewnej chwili po prostu wróciła do poprzedniego zajęcia
sprawiając że chłopak doszedł... Wypiła jego mleczko zadowolona
po czym zlizała z jego przyjaciela resztki spermy i położyła się
na łóżku... Chłopak podszedł do niej i zaczął ją całować i
lizać od lewego ucha wzdłuż szyi by zatrzymać się w jej
„dolince”... Wówczas zaczął masować jej piękne i smakowite
piersi... By po chwili je zacząć smakować i ssać jej sutki...
Dziewczyna odruchowo zaczęła cicho wzdychać oraz co jakiś czas z
jej ust wydobywały się ciche jęki... Po pewnym czasie tej
pieszczoty zaczął lizać jej brzuszek... Schodząc leniwie coraz
niżej... Nagle zatrzymał się przy jej pępku i zaczął lizać go
i jego okolice... Gdy minęła chwila urozmaicił to o lekkie
całusy... Naomi drżała z przyjemności i zaczęła szeptem prosić
o więcej... Sasuke po usłyszeniu prośby wziął ją za rozkaz i
zaczął jej dawać jeszcze więcej pieszczot schodząc coraz niżej
nagle na drodze stanęła mu biała bielizna Naomi... Więc chwycił
ją zębami... Następnie zaczął ją z niej zdejmować ciągnąć
ją... Gdy jej majtki opadły na podłogę zaczął lizać i całować
jej stopy jadąc leniwie w górę... Chciał w ten sposób okazać
jej co czuje i że jest wyróżniony tak więc wkładał w
pieszczenie jej całego siebie... Po dłuższej chwili dojechał do
jej ud zaczął je lizać i całować naprawdę namiętnie ciągle
omijając jej kobiecość... Dziewczyna już niemalże krzyczała z
przyjemności... Sasuke w końcu wziął się za jej dolne usta... I
zaczął całować jej łechtaczkę by po chwili lekko possać ją...
Następnie otworzył jej kwiat.... I zaczął go starannie i
wylizywać oraz bardzo bardzo namiętnie całować... Po chwili
nawilżył swój palec i włożył go leciutko w dziewczynę... By
po dłuższym momencie go z niej wyjąć... Jak już uznał że jest
dość mokra przejechał mokrą dłonią po swym członku i spojrzał
na Kobietę jeżdżąc nim po jej cipce... Dziewczyna spojrzała na
niego pewnie i skinęła głową dając mu znak że ma w nią
wejść... Chłopak posłusznie skinął głową i zaczął w nią
wchodzić... Dziewczyna jęknęła jednak nie poczuła bólu, a wręcz
przeciwnie jedyne co odczuwała to euforię i przyjemność...
Chłopak początkowo się nie ruszał jednak po ujrzeniu po niej że
już się przyzwyczaiła do nowego uczucia to zaczął początkowo
płytko i delikatnie... Schylił się i zaczął z nią walczyć na
języki... Utrzymywał stałe tępo nagle w głowie usłyszał jej
głos „Przyśpiesz nieco i pogłęb ruchy...” Uchiha spełnił
jej prośbę w ramach dodatkowej przyjemności dla niej masował jej
piersi... Kobieta jęczała i błagała o coraz to więcej chłopak
nagle z niej wyszedł i stwierdził że teraz czas an zmianę pozycji
gdyż zaraz dojdzie a lepiej by nie spuścił się w niej... Wówczas
chłopak położył się obok dziewczyny ta zaś weszła na niego i
dała mu swoją kobiecość przed twarz i zajęła się jego
penisem... Chłopak zaś zajął się jej cipką... Po pewnym czasie
dziewczyna otrzymała kolejny ładunek spermy i go wypiła, a
następnie wyczyściła... Wówczas stwierdziła teraz ty będziesz
na dole... Po tych słowach wsiadła na niego i zaczęła ujeżdżać...
Co jakiś czas instynktownie kręcąc kółeczka od prawej do lewej
oraz od góry do dołu... Sasuke położył jej ręce na talii i
zaczął pomagać ruszając się, z nią jak ona w górę on w dół...
Po dłuższej zabawie dziewczyna zeszła z niego i się wypięła ten
zadowolony podszedł i zaczął ją penetrować w stałym tempie
bawiąc się jej piersiami... Następną pozycją była huśtawka ona
całkowicie wykończyła dziewczynę Sasuke położył Naomi w łóżku
następnie zajął miejsce koło niej i przykrył się i ją...
- Dobranoc Naomi... - stwierdził Uchiha całując delikatnie swą dziewczynę
Kilka dni potem pod bramą Wioski Czarnego Smoka stała ogromna armia demonów naprzeciwko niej stał Shidearu... Na plecach miał 3 claymory u pasa wisiało mu 6 katan... Cała broń łączyła się z jego ramionami za pomocą łańcuchów ostrzy... Shi szedł powoli śmiejąc się niczym psychopata jego krwistoczerwone oczy świeciły przerażającym żądnym krwi blaskiem... Wkrótce na niego wyruszyły pierwsze oddziały... Demonicznych królów oj przepraszam to tylko nazwa tak naprawdę był król i trzy królowe... Brunet wyjął dwie katany i rzucił nimi następnie obrócił się i wziął potężny zamach masakrując w ten sposób atakujących i kilka oddziałów stojących dalej... Shi zaśmiał się cicho i przyciągnął broń, a następnie pojawił się między wrogą armią dał się otoczyć wówczas rozrzucił wszystkie ostrza... Obrócił się a wokół niego postał ogromny wir ostrzy który stopniowo się rozszerzał zamieniając wrogów w plamy krwi... Wówczas zaatakowały go Trzy Królowe... On się zaśmiał i stwierdził „Jak zwykle napalone...” Uniknął ich ataki z łatwością i kontratakował jedną obwiązał łańcuchami.... Pozostałe dwie odskoczyły on sam uśmiechnął się i stworzył z mroku łuk i strzałę wycelował... A następnie strzelił w jedną z nich przybijając ją do kamiennej ściany... Shi chwycił ostatnią królową i cisną nią w ziemię wylądował tuż obok niej i przeszył jej podbrzusze Claymorem... Wówczas pojawiły się dwie księżniczki jego partnerka Kagehime i Sakura uleczyły Ciężko ranne królowe i księżniczka Shi wysłała je do znanego tylko jej i Shidearu miejsca...
- Dobranoc Naomi... - stwierdził Uchiha całując delikatnie swą dziewczynę
Kilka dni potem pod bramą Wioski Czarnego Smoka stała ogromna armia demonów naprzeciwko niej stał Shidearu... Na plecach miał 3 claymory u pasa wisiało mu 6 katan... Cała broń łączyła się z jego ramionami za pomocą łańcuchów ostrzy... Shi szedł powoli śmiejąc się niczym psychopata jego krwistoczerwone oczy świeciły przerażającym żądnym krwi blaskiem... Wkrótce na niego wyruszyły pierwsze oddziały... Demonicznych królów oj przepraszam to tylko nazwa tak naprawdę był król i trzy królowe... Brunet wyjął dwie katany i rzucił nimi następnie obrócił się i wziął potężny zamach masakrując w ten sposób atakujących i kilka oddziałów stojących dalej... Shi zaśmiał się cicho i przyciągnął broń, a następnie pojawił się między wrogą armią dał się otoczyć wówczas rozrzucił wszystkie ostrza... Obrócił się a wokół niego postał ogromny wir ostrzy który stopniowo się rozszerzał zamieniając wrogów w plamy krwi... Wówczas zaatakowały go Trzy Królowe... On się zaśmiał i stwierdził „Jak zwykle napalone...” Uniknął ich ataki z łatwością i kontratakował jedną obwiązał łańcuchami.... Pozostałe dwie odskoczyły on sam uśmiechnął się i stworzył z mroku łuk i strzałę wycelował... A następnie strzelił w jedną z nich przybijając ją do kamiennej ściany... Shi chwycił ostatnią królową i cisną nią w ziemię wylądował tuż obok niej i przeszył jej podbrzusze Claymorem... Wówczas pojawiły się dwie księżniczki jego partnerka Kagehime i Sakura uleczyły Ciężko ranne królowe i księżniczka Shi wysłała je do znanego tylko jej i Shidearu miejsca...
Ciekawa notka, jak wiesz połowa mnie rozśmieszyła jak i wzruszyła...dobra większość po prostu mnie rozbawiła:D Większość już wiesz, ale nie zaszkodzi przypomnieć, nieprawdaż? ^^
OdpowiedzUsuńWięc, większych uwag nie mam, ale coś mnie dręczy...pragnę luźnej noty o niczym! Oczywiście te walki są wyjebane w kosmos i w ogóle, ale uważam, że twoim wspaniałym czytelnikom należny się przerwa od myślenia. ( Nie, nie! Wcale nie myślę o kolejnym hentai! :D)
Niech mleczko i soczek będzie z tobą! Pozdrawiam i czekam na kolejną notkę.
No, no Hentai wyszedł świetny, zachowanie Saska również niesamowite. Nowy wygląd Naomi i Sasuke jest genialny ( w końcu się pomagało, no nie? xD ) Cóż, końcowa walka również była fantastyczna, wszystko świetnie posklejałeś, wszystko ma sens i trzyma się "kupy". Nie mogę już doczekać się następnego rozdziału. Nao-chan
OdpowiedzUsuńNo cześć, Overku.
OdpowiedzUsuńNotka dość spokojna (Tak wiem, mam nadzieję że komplementami odroczę to, co się stanie w next notce.. )
Spokojna. Została głównie skierowana na .. na .. hmm. chciałem napisać uczuciach, ale.. Hmm, jakby dobrze rzecz ujmując, sex to też uczucie, no nie? xD Never mind. Nie znalazłem literówek, więc widać że bardzo się starasz.
Cześć tu Nao. Tak, Nao. Nie Neo, nie Nemo, jak to ktoś mi napisał. Tylko Nao.
Owacje na stojąco! Pierwsza część taka spokojna... potem hentai bardzo dobry i na koniec ostra walka. Yhym, Ty mistrzu genialny jak zawsze napisałeś notkę na wysokim poziomie! W tej się działo... CO będzie w następnej *-* Obyś miał dużo weny, bo kazać, czekać zbyt długo na notkę z takiej serii to po prostu... GRZECH! Pewnie Cię to nie ruszy, ale przynajmniej to wiesz :3 Życzę chęci, których często brakuje! :D
OdpowiedzUsuń